niedziela, 7 października 2012
Rozdział 33
Zostałam sama w wielkim domu. Otworzyłam walizkę i zaczęłam wyjmować z jej wnętrza swoje ubrania, które w błyskawicznym tempie znajdowały się na półkach w szafie. Później wzięłam się za mniejszą torbę Lou, którą też opróżniłam. Kiedy zbliżała się dwudziesta, zeszłam do kuchni i zabrałam się za robienie spaghetti. Byłam tak głodna, że gdy danie było już gotowe, nie czekając na chłopców, zabrałam się za pałaszowanie.
Godziny mijały, a chłopców jeszcze nie było. Poddałam się, napisałam im kartkę, na której napisałam o spaghetti w garnku i poszłam do łazienki się umyć. Gdy leżałam już w łóżku usłyszałam jak, drzwi na dole się otwierają, a chwilę potem zaczęły się już przekrzykiwania chłopców.
- Ej chłopaki, Merry zrobiła spaghetti- krzyknął Niall, jakby jego przyjaciele znajdowali się kilka domów dalej. Oj ten Nialler i jego zamiłowanie do jedzenia i oczywiście krzyczenia na całe gardło.
Wygramoliłam się z łóżka, bo skoro wrócili chłopcy nie ma co liczyć na to, że uda mi się zasnąć. Wciągnęłam na nogi pluszowe kapcie i zwlekłam się na dół.
- Co tak krzyczycie?- wychrypiałam, zmęczonym głosem.
- Obudziliśmy cię?- spytał troskliwie Lou.
- Nie, jeszcze nie spałam- wybełkotałam, po czym podeszłam do Louisa i się w niego wtuliłam, bo zrobiło mi się nieco zimno.- Wiecie, że Niall zjada wam kolację- odparłam spoglądając w stronę Horana, który z nachyloną głową nad garnkiem wcinał makaron.
- Ej ty, głodomor, może zostawisz coś dla nas?- spytał Liam, a Niall odwrócił się w naszym kierunku, a jego policzki napchane były jedzeniem.
Gdy chłopcy zajadali się makaronem, ja zrobiłam sobie kakao, wzięłam koc, w który się owinęłam, po tym jak usiadłam na kanapie. Jako pierwszy dołączył do mnie Lou, o którego się oparłam.
- Jak tam próba?- spytałam, wpatrując się w jego czarujące oczka.
- Po podróży, dosyć męcząca- odpowiedział, po czym mocno ziewnął.
- Oglądamy coś?- spytał Zayn, który także zasiadł na kanapie i chwycił pilota.
- No, a może Toy Story- zaproponował Liam, wymachując pudełkiem z filmem przed naszymi twarzami.
- Nie!- zaprzeczyliśmy wszyscy w tym samym momencie.
- Nie znacie się- odburknął, obrażonym głosem.
- Dobra, wiecie co ja idę się położyć. Tylko proszę Niall, jakbyś mógł nie wrzeszcz- powiedziałam, a następnie podniosłam się z sofy, cmoknęłam Louisowe usta, a gdy chciałam iść na górę Lou, chwycił moją dłoń, pociągnął mnie do siebie i czule pocałował. Nie zwracając uwagi na pozostałych zatopiliśmy się w magicznym i długim pocałunku.
- Emm, może przeniesiecie się do sypialni?- wtrącił Harry, a my oderwaliśmy się od siebie.
- Dobranoc- powiedział Louis, po czym pociągnął mnie za sobą na górę do sypialni.
- To co?- spytał, spoglądając na mnie w uroczy sposób.
- To idziemy spać kochanie- odpowiedziałam, cmoknęłam go w policzek i weszłam do łóżka.
Rano obudziłam się ze straszliwym bólem głowy, czułam się strasznie. Natomiast, gdy wstałam, tak strasznie zakręciło mi się w głowie, że upadłam na podłogę z dosyć głośnym hukiem.
- Boże, Merry co ci jest?- przy mnie od razu znalazł się wystraszony Louis, który podniósł mnie z ziemi i położył z powrotem na łóżku.
- Źle się czuję- wyszeptałam. Lou podszedł do mnie i przyłożył rękę do mojego czoła.
- Nie masz gorączki. Coś cię boli?
- Głowa i to tak, jakby zaraz miała eksplodować- W tym momencie z dołu doszły nas krzyki, kłócących się chłopaków. Po chwili usłyszałam głośny trzask, tłuczonego szkła. Nie wytrzymałam, wstałam ponownie z łóżka i chwiejnym krokiem zeszłam na dół. Chłopcy dalej na siebie wrzeszczeli i biegali po kuchni.
- Możecie być trochę ciszej- wychrypiałam cicho, ale oni nawet nie zwrócili na mnie uwagi.- Hej chłopaki mówię do was- tym razem też nie pomogło, żaden z nich nawet nie zwrócił na mnie najmniejszej uwagi, natomiast mi potwornie zakręciło się w głowie, nogi się ugieły i znowu upadłam.
- Merry, hallo, chłopaki dzwońcie po pogotowie- ledwo usłyszałam te słowa Liama, a wtem obraz stał się całkowicie zamazany, aż w końcu całkowicie zniknął. Zapanowała ciemność.
_________________________________________________
Przepraszam, że taki krótki, ale jest taka tajemniczość, jak bym napisała dalszą część, nie było by tego efektu.
Jeżeli chodzi o pytania ze strony Marty. To powiem tak mam strasznie wyolbrzymioną wyobraźnię, której skutkiem są właśnie te (beznadziejne) rozdziały. Często też wyobrażam sobie kontynuację w łóżku jak zasypiam, tylko ja wchodzę w rolę głównej bohaterki. A jeśli chodzi o jakąś specyficzną akcje w opowiadaniu to lepiej żeby nie działo się za wiele w zbyt krótkim czasie, bo to będzie takie mało realne. Jeżeli ktoś ma jeszcze jakieś pytania to pytajcie, ja kocham odpowiadać na pytania :)
Buziaki xxx
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Czyżby Merry była w ciąży ??!!
OdpowiedzUsuńNo no ... nieźle teraz to ja chyba zwariuje czekając na kolejny rozdział !!
osz Ty w takim momencie urwać! i jeszcze każesz nam tak długo czekać :( chyba się uzależniłam od tego opowiadania bo sprawdzam codziennie (a czasem po kilka razy xD) czy przypadkiem nie postanowiłaś zrobić nam niespodzianki i dodać rozdział ;D
OdpowiedzUsuńtylko proszę Cię nie wyskakuj mi tu z jakąś chorobą oO ale jakoś tak mam wrażenie że będzie dzidziuś ;D
Moje pytanie:
OdpowiedzUsuńCo będzie dalej ?!
dzidziuś?
choroba?
Yyy!!!
czekam z niecierpliwością na kolejny...
hehe Dzidziusia jeszcze nie będzie. Choroba też chyba nie
Usuńjak nie dzidziuś i nie choroba to co? oO od czego jeszcze się mdleje? ...
OdpowiedzUsuńhmmm.....
nie wiem...
a może zrobisz nam takiego wielkiego suprajsa (powiedzmy, z okazji jutrzejszych urodzin mojego brata... ;d) i wrzucisz jutro coś krótkiego?
bo teraz to dopiero nie mogę przestać myśleć coś Ty tu nawymyślała :D
Niech to nie będzie choroba tylko może dzidziuś
OdpowiedzUsuńNie dam rady wrzucić nic jutro bo mam cały tydzień zawalony sprawdzianami. :( Jejku tak naprawdę to nie wymyśliłam tam nic zaskakującego, wręcz takie nudne coś :) Ale muszę wam powiedzieć, że dzisiaj pisałam sobie naprzód i jakoś rozdział 35, bądź 36 będzie świetny, przynajmniej mi się podoba.
OdpowiedzUsuńdziewczyno zlituj się i wstaw coś najlepiej wszystko co masz napisane!!
OdpowiedzUsuńjak mozesz nam pisać że rozdziały kolejne będą świetne!!
wtedy o wiele bardziej się niecierpliwie;) i pewnie nie tylko ja :)
ojojoj Ty zawsze jesteś taka skromna i piszesz że opowiadanie i rozdziały są głupie...(a oczywiście są super!!!) pewnie teeraz też tak jest uważasz że nic takiego nie wymyśliłaś a napewno wymyśliłaś coś extra;)
OdpowiedzUsuńhehe nie naprawdę ja mam niską samoocenę, a szczególnie tego co piszę i rzadko coś mojego mi się podoba, a powiem że ten 35 jest boski, przynajmniej jak go dzisiaj pisałam byłam z niego zadowolona, powiem wam tak pijani chłopcy, potrafią namieszać :)
UsuńLudzie komentujcie!!
OdpowiedzUsuńmoże razem zmotywujemy ją do tego aby coś wrzuciła kolejny rozdział szybciej ;)
TAAAAAAAAK!
Usuńhaha
a tak wgl to może lepiej by było żeby rozdział pojawiał się częściej (jak dasz radę to nawet codziennie) ale krótki, żebyś nie musiała dużo pisać tylko np to co już masz na krótsze fragmenty podzielić?
Wiesz jak bardzo bym chciała dodawać codziennie, ale niestety u mnie ciężko z czasem. :(
Usuńno wiem wiem szkoła itd... znam ten ból :( ale staraj się częściej niż 2 razy w tygodniu ;) rozumiem że jak masz sprawdziany czy dużo zadań to nie dasz rady, ale jak się trafi luźniejsze dzień to wiesz... my tu wszystkie lubimy niespodzianki xD
UsuńJaaa to bym chciała... żeby Marry była w ciąży :d a Lou szczęśliwym tatusiem :DD
OdpowiedzUsuńNie chcę żeby była chora.. będzie mi wtedy smutno :( Słooodki rozdzialik .. całuśny a Iza taaakie lubi. :D :*
Buśka. Dawaj nexta !! :* xx
Ona nie może być chora !!! Dzidziuś okej, jak najbardziej, ale nie choroba ; ) Jestem ciekawa co to będzie ; ) Czekam na nastepny rozdział.
OdpowiedzUsuńsuuuper nie mogę się doczekać koleeeeeeeeejnego!!!!! Dziękuje za odpowiedź :** tekże mam nadzieje ze to nie choroba :D Boooże zmiłuj się nade mną i podpowiedz co ona ma na myśli pisząc " powiem wam tak pijani chłopcy, potrafią namieszać" xD
OdpowiedzUsuń