Kolejny dzień był zupełnie zwyczajny. Do godziny osiemnastej robiłam to co zwykle, czyli praca, no a później pożywny obiad. Kilka minut po szóstej rozległ się dzwonek do drzwi. Podeszłam do nich i otworzyłam Danielle, z którą byłam na dzisiaj umówiona.
- Hej Merry- przywitała się brunetka, przytulając mnie ostrożnie, ponieważ w dłoni miała ciepłe pudełko z pizzą, której zapach rozchodził się po całym pomieszczeniu.
- Cześć, wchodź- wpuściłam ją do środka.
- Wiesz, byłam pewna, że jechałaś z chłopakami, ale jak wczoraj oglądałam ich twitcama, zrozumiałam, że się myliłam- zaczęła, kiedy usiadłyśmy na sofie.
- Bo miałam jechać, ale plany się zmieniły- wytłumaczyłam.
- Częstuj się- odparła Danielle, wskazując na pizzę, której wzięła kawałek.
- Nie dzięki, niedawno jadłam obiad i naprawdę nic więcej nie zmieszczę.
- Boję się, że Liam znajdzie sobie w tych całych Stanach kogoś lepszego, a o mnie zupełnie zapomni- zmieniła temat.
- No coś ty, nie znasz Liama, przecież on nie jest taki- sprostowałam.
- Niby nie, ale Harremu już jakaś dziewczyna zawróciła w głowie. A co jeśli na mojego Liama też jakaś ślicznotka wyleje zupę? Co wtedy?
- Dani, nie porównuj Liama z Harrym, to dwa zupełnie różne światy.
- A ty się nie martwisz o Louisa?
- Martwię się, że coś złego może mu się stac, ale nie o to, że mnie zdradzi. Ufam mu- odpowiedziałam dumnie.
- O kurczę, zaraz zwymiotuję- powiedziała Danielle, po czym podniosła się z kanapy i pobiegła do łazienki.
- Danielle, wszystko okay?- spytałam, podchodząc bliżej drzwi od toalety.
- Chyba tak. Wydaje mi się, że ta pizza musiał miec w sobie coś nieświeżego, ale...- nie dokończyła, bo znowu zaczęła wymiotowac.
Wróciłam do salonu i powąchałam ową pizzę, która rzeczywiście pachniała jakoś podejrzanie, więc wylądowała w kuble na śmieci. Następnie zaparzyłam herbatę miętową, którą podałam dziewczynie, kiedy ta wyszła z łazienki.
- Jak się czujesz?- spytałam.
- Bywało lepiej- odpowiedziała, a na jej bladej twarzy, pojawił się delikatny uśmiech.
- Jeśli chcesz, możesz przenocowac w pokoju Liama- zasugerowałam.
- To chyba dobry pomysł, jakoś, nie czuję się na siłach, żeby wrócic do domu.
- Poczekaj wtedy chwilę, skombinuję dla ciebie jakąś piżamę.
- Nie musisz. Wezmę coś z szafy Liama- odpowiedziała i wolno pomaszerowała na piętro.
Gdy się rano obudziłam, mój gośc już nie spał. Danielle krzątała się po kuchni, do której właśnie zeszłam.
- Czemu już nie śpisz?- spytałam, jednocześnie robiąc sobie śniadanie.
- Ta cholerna pizza męczyła mnie całą noc i żeby tego było mało to później już nie mogłam zasnąc.
- Współczuję. Dobra ja będę się już zbierac do pracy- odparłam, po czym wyszłam z domu i udałam się wprost na pobliski przystanek autobusowy.
- Hej Nick- powitałam chłopaka, gdy radosnym krokiem weszłam do kawiarni. Nick właśnie rozmawiał przez telefon.
- Hej koleżanko- odpowiedział, zaraz po tym jak skończył swoją konwersację telefoniczną.- Szef dzwonił i kazał ci przekazac, że dzisiaj odwiedzi nas sanepid, więc mamy tu trochę uprzątnąc. A i jeszcze coś, kawiarnię otwieramy dziś godzinę później, żeby goście nie przeszkadzali nam w sprzątaniu- powiedział, a ja zabrałam się za pisanie na kartce informacji o przesunięciu godziny otwarcia lokalu.
Do domu wróciłam strasznie zmęczona, więc tylko coś przekąsiłam, wzięłam szybki prysznic i wgramoliłam się do miękkiego łóżka, w którym po chwili zasnęłam.
Kolejne trzy dni były bardzo zwyczajne, normalne. Jak najbardziej nie warte opisywania.
_________________________________________
Przepraszam, że krótki, ale się spieszyłam, bo zaraz wychodzę na halloween do koleżanki, a jeszcze jestem nieogarnięta :) Zostawiajcie komentarze, z góry dzięki. :** <3
rzeczywiście krótki ale dobry jest. mi się podoba. dobrze, że rozwinęłaś temat o chłopakach, że coś tam się może stac i wgl. pozdrawiam Horanowa
OdpowiedzUsuńUu Danielle... przeczówam ciążę xd.. niahaha.. a może nie ;o?
OdpowiedzUsuńNie wiem poczekamy zobaczyny.. co nie :D?
Nice rozdział.. please next bebe xx
fajny rozdział :)
OdpowiedzUsuńKurde... niech chłopcy już wracają ... brakuje mi ich ;c
OdpowiedzUsuń1. Rodział krótki ale zajeebissstyy :**
OdpowiedzUsuń2. Czy czasem Dan nie spodziewa się czegoś albo kogoś uuu będzie sukieneczka wykorzystana :D
3 czekam na następny ;)
4 tęsknie za chłopakami ;[
5 zajebisty ;]
i to chyba wszystko czekam na relacje z Halloween i oczywiście na następny rozdział xD
nieświeża pizza? a może mała wpadka? ;D to co, szykować się na chrzciny? :D
OdpowiedzUsuńtutaj czekoczekoczekoczekolada (powinnaś wiedzieć kto....) dodawaj następny najelepiej dzisiaj lub jutro koniecznie!
OdpowiedzUsuń