środa, 31 października 2012

Rozdział 43

   Kolejny dzień był zupełnie zwyczajny. Do godziny osiemnastej robiłam to co zwykle, czyli praca, no a później pożywny obiad. Kilka minut po szóstej rozległ się dzwonek do drzwi. Podeszłam do nich i otworzyłam Danielle, z którą byłam na dzisiaj umówiona.
   - Hej Merry- przywitała się brunetka, przytulając mnie ostrożnie, ponieważ w dłoni miała ciepłe pudełko z pizzą, której zapach rozchodził się po całym pomieszczeniu.
   - Cześć, wchodź- wpuściłam ją do środka.
   - Wiesz, byłam pewna, że jechałaś z chłopakami, ale jak wczoraj oglądałam ich twitcama, zrozumiałam, że się myliłam- zaczęła, kiedy usiadłyśmy na sofie.
   - Bo miałam jechać, ale plany się zmieniły- wytłumaczyłam.
   - Częstuj się- odparła Danielle, wskazując na pizzę, której wzięła kawałek.
   - Nie dzięki, niedawno jadłam obiad i naprawdę nic więcej nie zmieszczę.
   - Boję się, że Liam znajdzie sobie w tych całych Stanach kogoś lepszego, a o mnie zupełnie zapomni- zmieniła temat.
   - No coś ty, nie znasz Liama, przecież on nie jest  taki- sprostowałam.
   - Niby nie, ale Harremu już jakaś dziewczyna zawróciła w głowie. A co jeśli na mojego Liama też jakaś ślicznotka wyleje zupę? Co wtedy?
   - Dani, nie porównuj Liama z Harrym, to dwa zupełnie różne światy.
   - A ty się nie martwisz o Louisa?
   - Martwię się, że coś złego może mu się stac, ale nie o to, że mnie zdradzi. Ufam mu- odpowiedziałam dumnie.
   - O kurczę, zaraz zwymiotuję- powiedziała Danielle, po czym podniosła się z kanapy i pobiegła do łazienki.
   - Danielle, wszystko okay?- spytałam, podchodząc bliżej drzwi od toalety.
   - Chyba tak. Wydaje mi się, że ta pizza musiał miec w sobie coś nieświeżego, ale...- nie dokończyła, bo znowu zaczęła wymiotowac.
   Wróciłam do salonu i powąchałam ową pizzę, która rzeczywiście pachniała jakoś podejrzanie, więc wylądowała w kuble na śmieci. Następnie zaparzyłam herbatę miętową, którą podałam dziewczynie, kiedy ta wyszła z łazienki.
   - Jak się czujesz?- spytałam.
   - Bywało lepiej- odpowiedziała, a na jej bladej twarzy, pojawił się delikatny uśmiech.
   - Jeśli chcesz, możesz przenocowac w pokoju Liama- zasugerowałam.
   - To chyba dobry pomysł, jakoś, nie czuję się na siłach, żeby wrócic do domu.
   - Poczekaj wtedy chwilę, skombinuję dla ciebie jakąś piżamę.
   - Nie musisz. Wezmę coś z szafy Liama- odpowiedziała i wolno pomaszerowała na piętro.
   Gdy się rano obudziłam, mój gośc już nie spał. Danielle krzątała się po kuchni, do której właśnie zeszłam.
   - Czemu już nie śpisz?- spytałam, jednocześnie robiąc sobie śniadanie.
   - Ta cholerna pizza męczyła mnie całą noc i żeby tego było mało to później już nie mogłam zasnąc.
   - Współczuję. Dobra ja będę się już zbierac do pracy- odparłam, po czym wyszłam z domu i udałam się wprost na pobliski przystanek autobusowy.
   - Hej Nick- powitałam chłopaka, gdy radosnym krokiem weszłam do kawiarni. Nick właśnie rozmawiał przez telefon.
   - Hej koleżanko- odpowiedział, zaraz po tym jak skończył swoją konwersację telefoniczną.- Szef dzwonił i kazał ci przekazac, że dzisiaj odwiedzi nas sanepid, więc mamy tu trochę uprzątnąc. A i jeszcze coś, kawiarnię otwieramy dziś godzinę później, żeby goście nie przeszkadzali nam w sprzątaniu- powiedział, a ja zabrałam się za pisanie na kartce informacji o przesunięciu godziny otwarcia lokalu.
   Do domu wróciłam strasznie zmęczona, więc tylko coś przekąsiłam, wzięłam szybki prysznic i wgramoliłam się do miękkiego łóżka, w którym po chwili zasnęłam.
  Kolejne trzy dni były bardzo zwyczajne, normalne. Jak najbardziej nie warte opisywania.
_________________________________________
Przepraszam, że krótki, ale się spieszyłam, bo zaraz wychodzę na halloween do koleżanki, a jeszcze jestem nieogarnięta :) Zostawiajcie komentarze, z góry dzięki. :** <3

7 komentarzy:

  1. rzeczywiście krótki ale dobry jest. mi się podoba. dobrze, że rozwinęłaś temat o chłopakach, że coś tam się może stac i wgl. pozdrawiam Horanowa

    OdpowiedzUsuń
  2. Uu Danielle... przeczówam ciążę xd.. niahaha.. a może nie ;o?
    Nie wiem poczekamy zobaczyny.. co nie :D?
    Nice rozdział.. please next bebe xx

    OdpowiedzUsuń
  3. Kurde... niech chłopcy już wracają ... brakuje mi ich ;c

    OdpowiedzUsuń
  4. 1. Rodział krótki ale zajeebissstyy :**
    2. Czy czasem Dan nie spodziewa się czegoś albo kogoś uuu będzie sukieneczka wykorzystana :D
    3 czekam na następny ;)
    4 tęsknie za chłopakami ;[
    5 zajebisty ;]
    i to chyba wszystko czekam na relacje z Halloween i oczywiście na następny rozdział xD

    OdpowiedzUsuń
  5. nieświeża pizza? a może mała wpadka? ;D to co, szykować się na chrzciny? :D

    OdpowiedzUsuń
  6. tutaj czekoczekoczekoczekolada (powinnaś wiedzieć kto....) dodawaj następny najelepiej dzisiaj lub jutro koniecznie!

    OdpowiedzUsuń